czym natłuszczać brwi po makijażu permanentnym

To pytanie słyszę niemal codziennie: „Jak długo natłuszczać brwi po makijażu permanentnym?” – i choć może Cię to zaskoczyć, moja odpowiedź brzmi: najlepiej wcale! Tak, dobrze czytasz. Po zabiegu pigmentacji dążymy do tego, by skóra goiła się na sucho, a to oznacza jedno – minimum ingerencji, maksimum cierpliwości.

Dlaczego nie natłuszczamy brwi po zabiegu?

Po wykonaniu makijażu permanentnego nasza skóra przechodzi bardzo naturalny proces regeneracji. Tworzy się delikatny strupek – cieniutki, niemal niezauważalny – i to właśnie pod nim kryje się subtelny, finalny efekt. Makijaż permanentny ma przypominać lekko rozmytą hennę pudrową lub cień do powiek – a nie intensywny tatuaż.

Jeśli zaczniemy zbyt wcześnie aplikować maści lub – co gorsza – tłuste olejki, zaburzymy ten proces, skóra może się rozmiękczyć, a pigment wybarwić nierówno. A przecież zależy nam na pięknym, harmonijnym kolorze i równym efekcie, prawda?

Dlatego pierwsze dni po zabiegu są kluczowe. Nie smarujemy absolutnie niczym, przemywamy tylko wodą przegotowaną i delikatnym płatkiem kosmetycznym, utrzymując miejsce zabiegowe w czystości. I tak – trzeba uzbroić się w trochę cierpliwości!

Kiedy i czym natłuszczać brwi po makijażu permanentnym?

Dopiero od 5. lub 6. dnia po zabiegu – jeśli skóra jest bardzo napięta, sucha lub zaczyna swędzieć – pozwalam na cienką warstwę maści, ale tylko raz dziennie. I tylko jednej konkretnej: Bepanthen Baby, który dołączam do każdej paczki pielęgnacyjnej dla moich klientek.

To delikatna maść regenerująca, bez zbędnych dodatków, która wspomaga naturalne procesy gojenia skóry. Ale pamiętaj: maść nie może być tłusta, nie nakładamy jej jak maseczki – chodzi tylko o lekkie nawilżenie i ukojenie naskórka.

Wszelkie tłuste produkty, wazeliny, olejki czy „domowe sposoby” są całkowicie zakazane. One nie tylko mogą zniszczyć efekt, ale wręcz pogorszyć stan skóry i doprowadzić do rozlania się pigmentu. A tego zdecydowanie nie chcemy.

Po zejściu strupka – pielęgnacja długoterminowa

Zwykle po około 10 dniach strupek zaczyna się delikatnie złuszczać – nie zrywamy go, nie drapiemy, pozwalamy mu zejść samodzielnie. To właśnie wtedy możemy wrócić do klasycznej pielęgnacji skóry twarzy, ale z jednym wyjątkiem: filtr SPF 50 to nasz obowiązkowy towarzysz przez kolejne tygodnie.

Promieniowanie UV to największy wróg świeżego pigmentu – może sprawić, że brwi zszarzeją, wyblakną lub stracą swoją głębię. Dlatego unikamy opalania, solarium i chronimy skórę jak tylko się da.

Jeśli miałabym podsumować cały temat w jednym zdaniu, powiedziałabym tak: nie musisz zastanawiać się, czym natłuszczać brwi po makijażu permanentnym, bo najlepsze co możesz im dać, to spokój, suchość i cierpliwość. Wiem, że chęć „pomocy” brwiom w gojeniu się jest ogromna – każda z nas chce, żeby wyglądały idealnie jak najszybciej. Ale zaufaj naturze (i moim wskazówkom). Skóra doskonale wie, co robi.

Oceń wpis!
[Ocen: 2 Średnia: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *